niedziela, 22 kwietnia 2012

Pieczywo o krótkim terminie trwałości.

Pozwoliłem sobie na przewrotny tytuł wpisu.. Nie chodzi tu o szybko psujące się bułki, a o takie które nie są w stanie długo przetrwać bo najzwyczajniej w świecie znikają ;) To miały być bułki na śniadanie ale nie dotrwały do rana. Przepis zaczerpnięty z ciekawego bloga o pieczywie "Pracownia Wypieków" , jest bardzo prosty a efekty pyszne. Jedyna moja modyfikacja dotyczy posypania bułeczek mieszanką sezamu białego i czarnego.
Już planuję kolejne wypieki. To tyle frajdy! Mniam.

Smacznego!


1 komentarz:

Ulencja pisze...

Ale apetyczne , wcale się nie dziwię ,że zniknęły .Pa....))))