Czy można się wyróżniać idąc na zakupy? Można! Nie chodzi mi tutaj o kogoś kto w upalny, słoneczny dzień (tak, tak podobno taka pogoda zdarza się latem.. ;-) ) wchodzi do marketu lub osiedlowego sklepiku, w kaloszach po kolana i porozciąganym golfie :-). Mam na myśli np. fajną filcową lub materiałową torbę na zakupy i takie tam podobne gadżety. Ale jakoś tak kojarzy nam się to głownie z kobietami, a co z mężczyznami ja się pytam?
Projekt można zaliczyć do tych proekologicznych, recyklingowych. Materiał to drewno z euro palety i kawał liny.
Taki sprzęt ułatwia transport pustych butelek do sklepu i pełnych w kierunku przeciwnym. Szkło nie stuka z irytującym dźwiękiem i nie ma obaw o to, że coś nam wypadnie i roztrzaska się o matkę ziemię, jak to może się zdarzyć przy foliowych reklamówkach...
Co tu dużo pisać idąc do osiedlowego sklepiku z takim nosidłem mamy +100 do prestiżu i nawet poczciwy Specjal czy Leszek zyskuje na atrakcyjności. Osiedlowy pan Zenek może nam pozazdrościć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz