To prawie całkowity przypadek, że akurat dziś, dzień przed Walentynkami pojawia się ten wpis 😉. Miał się pojawić już jakiś czas temu ale jak zwykle nie wyszło.. Tak więc nie przedłużając przedstawiam, oto on: świecznik na tealighty! Ta daamm... I tak jak data publikacji tak i kształt który tworzą dwie części owego świecznika, sprawiają że pasuje idealnie na Walentynki a także na każdy inny miły wieczór. Kolorystyka w szarościach z białymi przetarciami i otarciami (miejscami do naturalnego koloru drewna) sprawia, że sprawdzi się jako dodatek do wnętrz o bardzo różnym wystroju.
W głowie kiełkują mi już kolejne wizje ale teraz czas na zdjęcia...
2 komentarze:
Nie widziałam takich świeczników, pięknie wygląda to serduszko między nimi :)
Genialny pomysł i obłędnie się prezentuje :)
Prześlij komentarz